EN

8.06.2012 Wersja do druku

Backstage: Popiełuszko

"Popiełuszko" to musi być tekst o wolności. Jak chodzą ludzie, którzy są wolnymi ludźmi? Jak trzymają głowę? Ręce? Plecy? Jak patrzą w oczy? Czego ich ciało nie poznało? Jakiego poniżenia? Albo jak to przezwyciężyli? Odkryć to, opisać. Mógłby kiedyś powstać test na bycie niewolnikiem, tak jak jest test na HIV - Dwutygodnik.com publikuje zapiski Małgorzaty Sikorskiej-Miszczuk z różnych etapów powstawania sztuki "Popiełuszko". Prapremiera 9 czerwca w Teatrze Polskim w Bydgoszczy.

Luty 2012 Dzień po dniu, w napięciu, szukam rozwiązania dla sztuki o Popiełuszce. Coś mnie krępuje. Wydawało mi się, że już znalazłam trop, ale to jednak było złudzenie. Maj 2012 - czyli cztery miesiące później Tak się sztuka zaczyna: Długo zastanawiałam się, jak opowiedzieć wam tę historię. Każdy z was przecież słyszał o moim bohaterze. Każdy z was wie, że był księdzem i został zamordowany. Dlatego zacznę od innej historii, którą nazwałam Przypowieścią. Powód, by pojawiła się Przypowieść, jest taki: Zawsze marzyłam, by spotkać prawdziwego mędrca. Kogoś takiego jak Budda albo Dalaj Lama. Chciałam go spotkać, ale marzyłam też, by był codziennie dostępny, jak sklepik Kapi na rogu. Żebym mogła z mędrcem zawsze porozmawiać. Zadawać mu pytania. Na przykład: czy przyjąć kolejne zlecenie? jak spotkać miłość swojego życia? skąd wziąć pieniądze na samochód? Wtedy ten dostępny mędrzec - albo mędrczyni -

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Backstage: Popiełuszko

Źródło:

Materiał nadesłany

Dwutygodnik.com nr 84

Autor:

Małgorzata Sikorska-Miszczuk

Data:

08.06.2012

Realizacje repertuarowe