EN

2.10.2011 Wersja do druku

Backstage: Bullerbyn

Matka dwojga zapyta mnie: "Będziesz robić przedstawienie o dzieciach? A co ty wiesz o dzieciach?". To tak propos, że nie mam. Stanęło na tym, na czym zawsze - jak zrobisz z sensem, jak będzie dobrze grane, to się będzie oglądało. A więc "Bullerbyn", czyli co? - pisze Tomasz Śpiewak, dramaturg przedstawienia w Teatrze im. Kochanowskiego w Opolu.

Bullerbyn. O tym, jak dzieci domowym sposobem zrobiły sobie las i co z niego wyrosło. 1. Matka dwojga zapyta mnie: "Będziesz robić przedstawienie o dzieciach? A co ty wiesz o dzieciach?". To tak propos, że nie mam. Od niedawna Smolar ma w tej materii pewne doświadczenia, ale Kostek dopiero co się urodził, więc bez przesady. Janek Duszyński ma podrośniętą dwójkę i miał coś do powiedzenia. Ale DLA jakiego "młodego widza" to ma być? Niby zawsze ma się to w głowie, ale z przedstawieniem dla dzieci zaczynają się schody. Powiedzmy, że OD lat sześciu. Aha, ale DO jakiego wieku? Jedenaście? Czy siedmiolatki będą się nudzić? W jakiej klasie to w ogóle się czyta? Dziewczynki znają to chyba lepiej niż chłopcy Stanęło na tym, na czym zawsze - jak zrobisz z sensem, jak będzie dobrze grane, to się będzie oglądało. A więc "Bullerbyn", czyli co? 2. Do narracji ośmioletniej dziewczynki trudno się wraca, pewnie jak do większości książek z d

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

BACKSTAGE: Bullerbyn

Źródło:

Materiał nadesłany

Dwutygodnik. Strona Kultury nr 66 online

Autor:

Tomasz Śpiewak

Data:

02.10.2011