Teatr Kameralny, filia Teatru Polskiego pod dyrekturą Kazimierza Dejmka. Spektakle premierowe, nastrój odświętny jak przystało spotkaniom z czasem retro, pełnym uroków i wdzięków, i już uklasycznionym. Grana jest tragikomedia, pamiętna pod tytułem "Baba-dziwo", owiana wspomnieniami i tradycją krakowskiej prapremiery z legendarną Stanisławą Wysocką w roli głównej, a napisana przez równie legendarną przedstawicielkę tak sławnego w patrycjuszowskim Krakowie rodu jak Kossakowie z "Kossakówki": Marię z Kossaków, po drugim mężu Pawlikowską z Kozińca, po trzecim panią Jasnorzewska, rozkochaną żonę romantycznego oficera-pilota, "niebieską zalotnicę", jak ją nazwała jej siostra. Odkąd sięgnę pamięcią, siostry Kossakówny, Maria i Magdalena, były chlubą i klejnotem eleganckiego Krakowa. Młode, wytworne, inteligentne, z najlepszego towarzystwa, wyemancypowane w miarę, córki arcywziętego malarza Wojciecha Kossaka, co to go darzył względami sam ce
Tytuł oryginalny
Baby - retro i dziwo
Źródło:
Materiał nadesłany
Perspektywy nr 8