"Baby blues" w reż. Piotra Dąbrowskiego w Teatrze Dramatycznym w Białymstoku. Pisze Anna Kopeć w Kurierze Porannym.
Musical w Teatrze Dramatycznym. Zabawny tekst pełen gier słownych, znakomite wykonanie aktorskie i muzyka na żywo. Takie połączenie sprawa, że spektakl w reżyserii Piotra Dąbrowskiego ogląda się z przyjemnością. "Baby blues" to sztuka do oglądania nie tylko przez kobiecą publiczność. Relacje między kobietami i mężczyznami są częstym i wdzięcznym tematem goszczącym na teatralnych deskach. Pojawia się on także w sztuce Jana Jakuba Należytego. "Baby blues" to tak naprawdę historie czterech mężczyzn, ich stosunku do swoich kobiet, ale opowiedziane przez aktorki. Rzecz dzieje się w szkole rodzenia, gdzie poznajemy cztery bohaterki - Agę, Ewę, Olę i Kasię. Różnią się niemal pod każdym względem. Mamy tu prawdziwą mieszkankę charakterów. Aga jest przedsiębiorczą i odważną właścicielką szkoły dla przyszłych mam, która nie potrafi zbudować stabilnego związku (w tej roli Agnieszka Możejko-Szekowska). Kasia to głupiutka dziewczyna bez