"Baal. Siedem aspektów baalicznego odczucia świata" to tytuł dzisiejszej premiery w teatrze dramatycznym. Premiery oczekiwanej, bo pracowali nad nią Marek Fiedor, Tomasz Hynek i Jan Kozikowski, co - jak pokazuje doświadczenie - daje gwarancję, że spektakl widzów poruszy. Po pierwsze, z powodu tekstu. Reżyser sięgnął po dramat niespełna 20-letniego Bertolta Brechta, który choć miał być wygłupem, żartem, pastiszem dramatu ekspresjonistycznego, zawiera w sobie uniwersalne prawdy. - Jest w nim bardzo wyraźny tygiel wytapiania się człowieka, jego stawania się, dojrzewania, a ten temat zawsze mnie interesował - przyznaje Fiedor, dodając, że uniwersalizm niemieckiego dramatopisarza pozwala na odniesienie przynajmniej kilku aspektów jego tekstu do współczesności. I to jest drugi przyczynek, dla którego należy wnioskować, że przedstawienie nie będzie widzom obojętne. - Zawsze doświadczamy buntu przeciwko wartościom, kusi nas marzenie o doskonałej kontest
Tytuł oryginalny
"Baal" Brechta, Fiedora i każdego z nas
Źródło:
Materiał nadesłany
Gazeta Wyborcza - Opole nr 263