Dyskusja nad recepcją romantyzmu przybiera na sile - w teatrze. Wykrystalizowały się w niej dotąd dwa nurty, dwa przeciwstawne sobie sposoby patrzenia i oceny taj literatury, jej żywotności i przydatności dla sceny. Napełniej wyraża je dziś twórczość Konrada Swinarskiego i Krystyny Skuszanki. Swinarski to demaskacja przez degradację, Skuszanka - demaskacja przez uwznioślenie. Demaskacja, rzecz prosta, bohaterów, nie autorów. Demaskacja póz i złudzeń, rozczarowań i dramatów, które literatura ta kreowała i wyszydzała zarazem. Przy których zbliżała się często do aktualności i lapidarności, pozostającej dla nas niedościgłym wzorem. Ale wracajmy do rzeczy. Demaskacja przez degradację, o wyraźnie turpistycznych inspiracjach, łączy współczesną lekturę i wiedzę o przedmiocie, zasobną w odkrycia psychologii głębi i historii gospodarczej, z zamiłowaniem do lapidarności środków i ostrości efektu. Efektu o niewątpliwym ekspresjonistycznym rodow
Tytuł oryginalny
"...aż do grobu śmieszą!"
Źródło:
Materiał nadesłany
Życie Literackie nr 8