Kłótnie o to, czy dzieła Szekspira napisał Szekspir, czy ktoś inny, trwają od wieków, ale w tym roku z jakichś powodów wypowiedział się w tej sprawie sędzia amerykańskiego Sądu Najwyższego John Paul Stevens, który przyznał rację sceptykom. Jednak specjaliści od historii literatury uważają, że ich argumenty są naciągane - podaje Gazeta Polska za Scientific American.
Ludzie przekonani, że dramatów Szekspira nie pisał Szekspir, jak wszelcy heretycy i odstępcy uważają, że są prześladowani, odsuwani od głosu i nikt nie słucha ich argumentów. Przy tym są zwarci, emocjonalnie związani ze swoim przekonaniem i gotowi za nie umrzeć. Określa się ich Anty-Stratfordianami, ponieważ William Szekspir mieszkał właśnie w tym mieście nad rzeką Avon, dlatego nazywa się go czasem Bardem ze Stratfordu. Jego przeciwnicy mają ponad 50 kandydatów do roli autora sztuk Szekspira, wśród których wymienia się Francisa Bacona, królową Elżbietę I, Christophera Marlowe'a oraz ulubieńca Anty-Stratfordian, XVII-wiecznego earla Oksfordu, Edwarda de Vere. Podstawowy argument, którym posługują się Anty-Stratfordianie, powtórzony przez sędziego Steven-sa, brzmi: - z tego co wiemy o Szekspirze, był on zbyt słabo wykształcony i mało obyty, by napisać to, co napisał. Zdaniem sceptyków, dramaty Szekspira są tak głębokie i bogate kulturo