"Awantura warszawska" w reż. Michała Zadary w Muzeum Powstania Warszaskiego. Pisze Bronisław Tumiłowicz w Przeglądzie.
Ostatnie słowa w tym spektaklu należą do Winstona Churchilla (Juliusz Chrząstowski). Wyraża żal i składa hołd bohaterstwu powstańców. Przedstawienie Michała Zadary, przygotowane na 67. rocznicę wybuchu powstania warszawskiego, jest rekonstrukcją zabiegów dyplomatycznych kilku stron koalicji antyhitlerowskiej, które toczą się równolegle z postępującą zagładą i umieraniem miasta. Akcja trwa od 1 sierpnia do 5 października 1944 r. Politycy w tym czasie zawzięcie korespondują, wygłaszają mowy i dyskutują. Zadara znalazł sposób, by pokazać wartość ich słów. Są one odczytywane z wielkich plansz (jak podczas kręcenia serialu telewizyjnego), które asystenci potem rzucają na ziemię. Całkiem beztrosko zachowują się też wielcy tego świata. Stalin (Sean Palmer) rysuje kredkami infantylne kwiatki, Roosevelt (Edward Lubaszenko) robi samolociki za papieru, Churchill gryzie ogromne cygaro i stąpa w stosach autentycznych zapałek. Bierut (Krzysztof Boczkow