"Genialna przyjaciółka" wg Eleny Ferrante w reż. Weroniki Szczawińskiej we Wrocławskim Teatrze Współczesnym. Pisze Aneta Kyzioł w Polityce.
W scenografii inspirowanej włoskim designem aktorzy - w kostiumach niczym od Versace - przyjmują pozy jak z filmów Felliniego, a dwugodzinny spektakl jest wyciągiem z czterotomowej kobiecej opowieści formacyjnej rozpoczynającej się w neapolitańskiej dzielnicy biedy. U Ferrante narracja jest prowadzona zamaszyście, z oddechem, u Szczawińskiej rodzajowość ustępuje na rzecz formalizmu i kondensacji. Przez to zwłaszcza wątek feministyczny robi wrażenie katalogu "kobiecych" tematów: naturalna seksualność kontra normy, seks małżeński niemal jak gwałt, zakaz antykoncepcji i przymus macierzyństwa nawet w lewicowej i ateistycznej rodzinie, cena, jaką kobieta płaci za otwarte pisanie o emocjach i seksie itd. Mniej stereotypowo wypada temat awansu społecznego bohaterki, z dołu drabiny poprzez studia i małżeństwo z profesorem na jej szczyt. Anna Kieca w głównej roli świetnie odgrywa opisaną przez Ferrante mieszankę determinacji, wstydu, zażenowania, potrzeby b