Festiwal baz@rt w Krakowie podsumowuje Roman Pawłowski w Gazecie Wyborczej.
Zakończyło się intermedialne Forum Teatru Baz@art w Krakowie. Publiczności wychowanej na Baz@rcie już nie wystarczy recytacyjny teatr w starych dekoracjach. Czytając codzienną prasę krakowską, można odnieść wrażenie, że pożądanym w tym mieście rodzajem teatru są widowiska tradycyjne, oparte na klasyce i recytacji, coś na kształt Teatru Rapsodycznego Mieczysława Kotlarczyka sprzed pół wieku, kiedy grywał w nim młody aktor Karol Wojtyła. Krystian Lupa ze swoim autorskim teatrem może liczyć najwyżej na wzruszenie ramion recenzentów, natomiast do rangi najważniejszych wydarzeń teatralnych urastają tu wieczory poezji organizowane cyklicznie w Teatrze im. Słowackiego. Zakończony we wtorek festiwal Baz@art ujawnił głęboki rozdźwięk pomiędzy tym, czego chce codzienna prasa, a tym, czego poszukuje publiczność. Młodzi widzowie przez pięć dni oblegali Stary Teatr i inne sale w mieście, w których trwały festiwalowe prezentacje, organizatorzy m