Przygotowania do nowej premiery w Śląskim Teatrze Lalki i Aktora Ateneum przypominają wszystko, z wyjątkiem klasycznej realizacji. Bo przecież, umówmy się, niecodziennie na ośmiu aktorów przypada siedmiu reżyserów, trzech scenografów i dwóch kompozytorów! - przed premierą spektaklu "Zbuntowany Autobus, czyli jazda bez trzymanki" pisze Henryka Wach-Malicka w Polsce Dzienniku Zachodnim.
W pierwszej wersji zbuntować się miał wprawdzie Samochodzik, ale odtwórca głównej roli Mirosław Kotowicz [na zdjęciu] okazał się chłopem na schwał, więc go przemianowali na Autobus. - I dobrze - cieszy się aktor - jako widoczny z daleka Autobus mam znacznie więcej szans na miłość ślicznej Karetki Pogotowia! Przygotowania do nowej premiery w Śląskim Teatrze Lalki i Aktora "Ateneum" przypominają wszystko, z wyjątkiem klasycznej realizacji. Bo przecież, umówmy się, niecodziennie na ośmiu aktorów przypada siedmiu reżyserów, trzech scenografów i dwóch kompozytorów! A w przedstawieniu "Zbuntowany Autobus, czyli jazda bez trzymanki" bilans wygląda tak właśnie. Co prawda, najstarsi i najbardziej doświadczeni są tu... młodzi aktorzy, ale na tym właśnie ta zabawa polega. No, bądźmy sprawiedliwi; dla kogo zabawa, dla tego zabawa. Tak naprawdę, to była ciężka próba sił dla studentów Wydziału Radia i Telewizji Uniwersytetu Śląskiego oraz Akadem