"Autobus re//mix" w reż. Adama Ziajskiego w Teatrze Strefa Ciszy w Poznaniu. Pisze Paweł Marciniak w Teatraliach.
Motyw autobusu mógłby przywołać tematykę mocno już wyeksploatowaną i utartą w kulturze, jednak nie w przypadku "Autobusu" zaproponowanego przez poznańską Strefę Ciszy. Nie będzie szalonej jazdy rodem z obrazu Bronisława Wojciecha Linkego i napędzającej ją ekfrazy Jacka Kaczmarskiego. Nie będzie nawet uprzedmiotawiających podmiot megafonów z "Poczekalni". Czego zatem się spodziewać? Po raz pierwszy nie mogłem znaleźć dobrze pasującego klucza u autora "Krzyku". Kwestia tym bardziej zadziwiająca, wszakże "Autobus" jest remiksem - intertekstualnym dialogiem ze spektaklem warszawskiej Akademii Ruchu. A ciężko znaleźć w Polsce artystę, który podobnie jak Kaczmarski z namiętnością grzebałby w wątpliwościach tradycji. "To doświadczenie ekstremalne, niedające się w sposób jednoznaczny zdefiniować ani jako spektakl, ani jako performance" - to tylko niewielki fragment zapowiedzi, jaki można znaleźć w programie Sceny Roboczej. Z tym stwierdzeniem -