Sąd ateński, któremu bogini powierza w "Eumenidach" sprawę Orestesa, nie umie jej rozstrzygnąć. Ostateczne uniewinnienie jest dopiero dziełem samej Ateny. Bogini nie wyrokuje sprawiedliwie, lecz tylko ucina spór. Motywy wyroku nie mają nic wspólnego z meritum procesu. Atena przywołuje zasadę klemencji, ale pozwala się również przekupić Apollonowi i sama przekupuje z kolei Erynie, uprawia też politykę, pozyskując dla Aten Orestesa Argolidę (Argos było jedynym większym państwem Peloponezu niechętnym Sparcie). Poeta żadnego z tych motywów nie kryje. Interpretowano zakończenie trylogii jako parabolę zmian religijnych, przeniesienia ośrodka kultu od bogów chtonicznych do olimpijskich, niebiańskich. Wolno jednak przypuścić, że "Oresteja", o której sąd ludzki rozstrzygnąć nie jest w stanie, zawiera również głębszą prawdę: o nierozstrzygalności mitu, o jego niewspółmierności z instytucją sądu, który opiera się na sprawiedliwości. Rozum wc
Tytuł oryginalny
Atrydzi zmęczeni sobą
Źródło:
Materiał nadesłany
Odra nr 1