EN

13.02.2008 Wersja do druku

Asy kina wracają do gry

Kutz i Morgenstern znów chcą kręcić filmy. Panowie najwyraźniej pozazdrościli werwy i uporu 82-letniemu Wajdzie. Oscarowa nominacja "Katynia" i zapowiedzi mistrza, że wcale nie zamierza odpoczywać, zbudziły w filmowcach uśpioną żyłkę rywalizacji - pisze Magdalena Łukaszewicz-Rigamonti w Polsce.

- Nawet wołami. Nikt mnie nie zaciągnie. Za stary jestem na robienie filmów - tak jeszcze kilka miesięcy temu zarzekał się 79-letni reżyser Kazimierz Kutz [na zdjęciu]. Autor takich głośnych obrazów, jak "Sól ziemi czarnej" (1969) czy "Zawrócony" (1994) dziesięć lat temu zarzucił reżyserowanie fabuł na rzecz polityki. Teraz były senator, a ostatnio zapalony poseł, odgraża się, że jeszcze w tym roku zekranizuje "Cholonka", kultową na Śląsku powieść autorstwa Horsta Eckerta, której akcja toczy się na przedmieściach Zabrza w latach 30. i 40. W razie spełnienia tej zapowiedzi Kutz nie będzie jednak najstarszym aktywnym zawodowo polskim reżyserem filmowym. Siedem lat starszy od niego jest Janusz Morgenstern, który kilka dni temu szumnie ogłosił, że po 22 latach przerwy znowu zabiera się za kręcenie. Reżyser m.in. fabuł "Do widzenia, do jutra" (1960) i "Kolumbów" (1970) oraz seriali "Stawka większa niż życie" (1967) i "Polskie drogi"

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Asy kina wracają do gry

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska nr 37

Autor:

Magdalena Łukaszewicz-Rigamonti

Data:

13.02.2008