"Wiera Gran" Weroniki Murek w reż. Jędrzeja Piaskowskiego w Teatrze Żydowskim w Warszawie. Pisze Marcin Miętus w portalu e-splot.pl
Zaraz pojawi się na scenie. Piosenkarka, aktorka kabaretowa i filmowa, prawdziwa diwa. Muza. Pani Wiero? "Artystka za moment wyjdzie zza kulis" - słyszymy kojący głos z offu. Żydówka, kolaborantka, gestapowska primadonna. Oskarżona. Pani Wiero, jest pani z nami? Przyglądając się biografii Wiery Gran, chciałoby się zacząć wysokim C, najlepiej od jednego z sensacyjnych epizodów z jej życia. Co wybrać? Przedwojenne występy w programie "Wiosenna parada gwiazd" u boku Miry Zimińskiej i Lody Halamy? Powrót w 1941 roku do Warszawy i wejście do getta po to tylko, żeby być blisko rodziny? Zamknięcie w areszcie w czasach stalinowskich, ukazujące bezpośrednio koszmar wojny? A może moment olśniewającej kariery na Zachodzie, o której marzyła niejedna polska artystka, a udało się zaledwie kilku? Życiorys Wiery Gran idealnie nadawałby się na wzorcowy hollywoodzki biopic o piosenkarce przeżywającej raz wzniosłe, raz tragiczne chwile, przyozdobiony obowiązkowo