EN

21.02.2018 Wersja do druku

Artystka i wizjonerka ze zmysłem menedżera

- Jesteśmy teatrem "powszechnym", czyli teatrem blisko ludzi. Przychodzą do nas praktycznie wszyscy, niezależnie od wykształcenia czy wieku - z Ewą Pilawską, dyrektor Teatru Powszechnego w Łodzi, rozmawia Beata Sakowska w czasopiśmie Life in.

LIFE IN. Łódzkie: Nominacja do tytułu Łodzianina Roku, to dla Pani? Ewa Pilawska: Ogromne wyróżnienie. Mamy w Łodzi kilkanaście teatrów. To może oznaczać, że mieszkamy w dobrym miejscu do ich prowadzenia. Zgadza się Pani z tym, czy to twierdzenie na wyrost? - Łódź jest świetnym miejscem do życia i tworzenia. Gdyby z tkanką ludzką naszego miasta było coś nie tak, teatry nie miałyby tu racji bytu. Ale Łódź ma jeszcze wiele miejsc, które można by oddać artystom. Na przykład ulica Piotrkowska powinna stać się najdłuższą artystyczną ulicą w Europie, z kabaretami czy galeriami sztuki. To miasto ma ogromny potencjał artystyczny, nie bez przyczyny są tu trzy uczelnie artystyczne. A łodzianie lubią teatr? - Bardzo. A jakimi są widzami? Znają się na teatrze? - Są wyrozumiali, czy potrafią być niemili, jak im się coś nie spodoba? Są wymagający, poszukujący, cenią dobry i profesjonalny teatr. Mają poczucie humoru. A jeśli chodzi o ekspe

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Artystka i wizjonerka ze zmysłem menedżera

Źródło:

Materiał własny

Life in 1/01-02/2018

Autor:

Beata Sakowska

Data:

21.02.2018