EN

17.07.2004 Wersja do druku

Artysta o Rzeczpospolitej

Przykro obudzić się okradzionym z powodu swej głupoty. Okradzionym z państwa, ojczyzny i nadziei. Wrażenie to zostawia zapis rozmów KAZIMIERZA KUTZA i Jadwigi Staniszkis. O książce "To nie to... nie tak miało być" pisze Krzysztof Kłopotowski.

"W spotkaniu intuicji artysty z intelektem uczonej powstaje taki obraz naszej sytuacji, że pada pomysł oddania Polski pod zarząd komisaryczny zjednoczonej Europy. Dopiero Unia wymusi na Polakach elementarną przyzwoitość - mówi Kutz - i nauczy troski o państwo, bo nasi politycy będą odpowiadać przed europejskimi partnerami, a nie przed swoją partią. Znów panuje dyktatura ciemniaków po szkołach partyjnych, ale udających intelektualistów. Z fantazją reżysera widowisk dramatycznych Kazimierz Kutz [na zdjęciu] chce, by Lepper jak najszybciej wziął władzę i doprowadził system do ruiny. Nadzieja w młodzieży Według artysty wyczerpały się już możliwości przebudowy przez kontynuację. Staniszkis przestrzega jednak, że to zły pomysł, bo nie mamy zdolności do samoregulacji. Lepper może utrwalić swoje panowanie, na pewno uruchomi na dole osobników podobnych do siebie, jak on dyszących zemstą. Nawet jeśli epizod lepperiady będzie krótki, może sko�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Finis Poloniae?

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita nr 166

Autor:

Krzysztof Kłopotowski

Data:

17.07.2004