EN

8.01.2011 Wersja do druku

Artur Pałyga: Teatrzyk mój widzę malutki

Jak coś ma tytuł "Kwestia smaku" to tego nie czytam

JANINA JAN MACIEK w telefonie JANINA: Jest w ostatniej fazie terminalnej. Dają mu życia od zera do stu dni. JAN: Sto dni ostatnia faza? JANINA: No. JAN: Aha. JANINA: Ma nacieki różne w różnych miejscach, bo tak jest w tej fazie. JAN: Ciągle ktoś choruje albo umiera ostatnio. JANINA: W takiej fazie jesteśmy już. Wiekowo. Nie? JAN: Gnijemy. Dzwoni telefon Jana. MACIEK: Cześć! JAN: Dzwoni Maciek. MACIEK: Byłem wreszcie na Kleczewskiej nowej. Ogólnie mi się podobało, ale przysnąłem w środku. A potem się obudziłem i myślę, aha jeszcze to, aha, no super, aha, to może jeszcze pociąg przejdzie z tyłu prawdziwy, parowy, zagwizda. Obrazy piękne, tylko po chuj mi te obrazy?! Mnie piękne obrazy chuj obchodzą, rozumiesz! Już pomijam to, że jeżdżę po tych festiwalach performens i te wszystkie numery to ja już w performensach na sto sposobów widziałem, tylko że naprawdę, a nie w charakterze ładnego obrazka. To jest taki teatr, że w ka

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał własny

Materiał własny

Autor:

Artur Pałyga

Data:

08.01.2011

Wątki tematyczne