Z "Turystami" było tak. Po kolejnej dyskusji po "Żydzie" wyszedłem na powietrze, wziąłem głęboki oddech i pomyślałem sobie, że teraz to bym sobie napisał dla odmiany coś fajnego. Żeby ludzie z teatru uśmiechnięci wychodzili. O szczęściu żeby było. Niezaangażowana, niewalcząca z nikim i z niczym, niepiętnująca niczego, niewytykająca, niedemaskująca, nieodsłaniająca sztuka - Artur Pałyga opowiada Gazecie Wyborczej - Bydgoszcz historię powstania swojej sztuki "Turyści".
Każdy z nich żyje w świecie, który, jak się okazuje podczas podróży, już nie istnieje. Łódź na morzu, burza, ciemność sprawiają, że uświadamiają sobie, jak są szczęśliwi - o sztuce "Turyści" opowiada jej autor Artur Pałyga [na zdjęciu]. Prapremiera w niedzielę, 18 stycznia w Teatrze Polskim. Z "Turystami" było tak. Po kolejnej dyskusji po "Żydzie" [sztuka powstała w 2007 r., premierę miała w zeszłym roku w Teatrze Polskim w Bielsku-Białej - przyp. red.] wyszedłem na powietrze, wziąłem głęboki oddech i pomyślałem sobie, że teraz to bym sobie napisał dla odmiany coś fajnego. Żeby ludzie z teatru uśmiechnięci wychodzili. O szczęściu żeby było. Niezaangażowana, niewalcząca z nikim i z niczym, niepiętnująca niczego, niewytykająca, niedemaskująca, nieodsłaniająca sztuka. Niech ma roboczy tytuł: "Najszczęśliwsze chwile naszego życia", o! No to dobrze, siedzimy z Piotrkiem Ratajczakiem, reżyserem, na piwie w Szczecinie i jakoś t