EN

21.08.2015 Wersja do druku

Artur Gotz: Każdy ma swój czas

Aktor teatralny, filmowy, wokalista, debiutował w Piwnicy pod Baranami, a obecnie współpracuje z Teatrem 6. piętro w Warszawie oraz z Teatrem Nowym im. K. Dejmka w Łodzi. Nam Artur Gotz opowiada o warsztatach z młodzieżą, współpracy z Dariuszem Rzontkowskim z kabaretu Mumio, a także o tournée po USA.

"Ta nasza młodość ten szczęsny czas, ta para skrzydeł zwiniętych w nas" - to fragment jednej z najbardziej znanych pieśni śpiewanych przez Piwnicę pod Baranami, gdzie debiutował Pan jako wokalista. Jakie wspomnienia przywodzą chwile, w których rozwijał Pan skrzydła na scenie muzycznej? Jak wspomina Pan współpracę z Zygmuntem Koniecznym? - Byłem tam krótko, ale wspominam wspaniale te chwile, a szczególnie właśnie Zygmunta Koniecznego. To wspaniały kompozytor. Słuchałem piosenek z jego muzyką w wykonaniu Ewy Demarczyk od dziecka, byłem tym przesiąknięty i cieszę się, że podarował mi ich kilka, a później również napisał piosenki specjalnie dla mnie. To w zasadzie pierwszy mój mistrz, a studiując w szkole teatralnej, nie spotkałem takich osobowości. Miałem szczęście poznać również Halinę Wyrodek, która śpiewała "Tę naszą młodość". Była genialna, każde jej wykonanie było wstrząsające. Chodziłem ją obserwować zza kulis. Wspó

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Każdy ma swój czas

Źródło:

Materiał nadesłany

Imperium Kobiet nr 17

Autor:

Dagmara Nawratek

Data:

21.08.2015