EN

27.07.2015 Wersja do druku

Ars moriendi

"Dziady" Adama Mickiewicza w reż. Pawła Passinego w Opolskim Teatrze Lalki i Aktora. Pisze Jolanta Kowalska w Teatrze.

"Dziady" Passiniego rozgrywają się gdzieś w zaświatach, w czyśćcowej "poczekalni dusz". Świat opowiedziany przez Mickiewicza już się wydarzył, oglądamy go z perspektywy seansu duchów. "Dziady" Pawła Passiniego przypominają biblijną podróż w brzuchu wieloryba. Widzowie na dwie godziny zostają połknięci przez teatr. Świat, zasznurowany w jego wnętrznościach, wisi na krawędzi szaleństwa. Jest jak obłędny taniec, w którym wirują pospołu ludzie, upiory, zastępy bezimiennych dusz i ich doczesne szczątki, splecione w uścisku śmierci. Arcypoemat Mickiewicza zwykło się czytać jako utwór demonstrujący wpływ umarłych na świat doczesny. Passini zmierza w odwrotnym kierunku: uchyla zaryglowane na głucho wrota wieczności i zaprasza żywych na schadzkę z duchami. Ściślej - nie tyle zaprasza, ile wtrąca w sam środek metafizycznego kotła. Widz, zstępujący po schodach w ciemną czeluść, w jaką zmieniono przestrzeń małej sceny, szybko orientuje

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Ars moriendi

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr nr 6

Autor:

Jolanta Kowalska

Data:

27.07.2015

Realizacje repertuarowe