Doczekaliśmy się polskiej premiery Arrabala, o którym mówi się powszechnie, że to naśladowca Ionesco i Becketta. Reżyser przedstawienia warszawskiego - Helmut Kajzar - Arrabalowskie problemy i obsesje umiejętnie wyeksponował. Ukazał sztukę zwartą i logiczną. Odniósł wszakże sukces jedynie częściowy, ponieważ z własnej, słusznej interpretacji nie wyciągnął konsekwencji do końca. Kajzar trafnie dobrał jednoaktówki, uwypuklił "hiszpańską obsesję" Arrabala, koszmar wojny domowej, o czym nie zawsze pamiętano nawet w wystawieniach francuskich. Pamiętając o pewnych wskazaniach Artauda i innych autorów Wielkiej Reformy stworzył przedstawienie prawdziwie awangardowe, w którym liczy się nie tylko słowo, ale także inne środki wyrazu teatralnego. Scenograf Daniel Mróz trafnie zrozumiał intencje reżysera, współpraca wydała dobre owoce. "Guernica". Już początek Guernici budzi zainteresowanie. Bombardowanie miasta sugeruje rozjaśnianie
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr nr 15