ŁUKASZ DZIEDZIC ma 23 lata i wielką przyszłość w teatrze musicalowym. To jego wybrał Roman Polański i asystent Cornelius Baltus do głównej roli męskiej w "Tańcu wampirów" wystawionym na scenie Teatru Muzycznego Roma w Warszawie
Wygranie tego castingu już było wielkim sukcesem młodego artysty scen muzycznych. W "Tańcu wampirów" gra arcywampira, księcia von Krolocka, dumnego arystokratę o nienagannych manierach, który ma świadomość tragicznego rozdarcia swej duszy (będąc wampirem zabija tych, których darzy miłością). Krolock jest równie atrakcyjny, co przerażający, budzi zarazem współczucie i potępienie. Dziedzic ma odpowiednią, trochę egzotyczną aparycję, talent aktorski, przygotowanie zawodowe i wspaniały, duży głos, co pozwala mu stworzyć kreacje wokalnoaktorską i pełnić rolę gwiazdy tego musicalu, tym bardziej że para młodych bohaterów Sara (Malwina Kusior) i Alfred (Jakub Molenda) są zbyt młodzi i zbyt amatorscy, aby mogli stworzyć kreacje. Samo przedstawienie jest zrealizowane bardzo sprawnie, ale nie porywająco i nie oszałamia ani wykonaniem, ani efektami. Ot, atrakcyjna baśń dla młodych widzów i tacy najczęściej zapełniają widownię "Romy". Z CZĘSTOC