EN

23.01.1997 Wersja do druku

Arcypatologie polskie

Odchodząc z Torunia do Starego Teatru Krystyna Meissner na pożegnanie wystawiła arcykrakowskie "Wesele". Był to jedyny, jak się zdaje, powód sięgnięcia po tę sztukę.

Wesele odbywa się pod gołym niebem na tle wielkich chochołów przypominających ludzkie sylwetki. Z bronowickiej izby pozostała tylko podłoga, kuchenny stolik, taborety, skrzynia, fotel i, na otarcie łez, rycerska zbroja, co dobitnie pokazuje skutki wyprzedaży majątku narodowego i stan gospodarstw chłopskich. Izba musi też pełnić rolę stodoły, gdyż po kątach leżą snopki zboża, ale dzięki temu weselnicy mają gdzie usiąść lub się położyć. Zasłana słomą podłoga jest jedynym miejscem, gdzie daje się uprawiać seks. Państwo młodzi, nieco zdesperowani, daremnie usiłują odbyć noc poślubną na wąskim stoliku, Kaśka zaś gotowa jest oddać się Kasprowi na skrzyni. Wiadomo, że deficyt mieszkań wpływa destrukcyjnie na życie seksualne Polaków. Zabawa na początku skupia się wokół stolika zastawionego butelkami z wódką. Weselnicy piją ją po rosyjsku szklankami, ale dzięki temu szybko wpadają w stan pozwalający im rozprawiać o sprawach bole

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Arcypatologie polskie

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie nr 19

Autor:

Rafał Węgrzyniak

Data:

23.01.1997

Realizacje repertuarowe