Dobrze zakończył swój sezon warszawski Teatr Wielki, prezentując publiczności w ostatnich dniach przedurlopowej działalności - po raz pierwszy w Polsce - operowe arcydzieło Claudia Monteverdiego, bezsprzecznie jednego z największych geniuszów, jakich zna historia muzyki. "Koronację Poppei" Monteverdiego historycy i krytycy muzyczni nie bez racji zaliczają do najwspanialszych arcydzieł w dziejach muzyki Trudno uwierzyć, by ta opera, tak żywa i barwna, tak bogata pod względem różnorodności form poszczególnych jej partii, a przede wszystkim tak pełna uczucia i emocjonalnego napięcia, wyjść mogła spod pióra sędziwego już kompozytora. Tak jednak było: pisząc "Koronację Poppei" liczył sobie Monteverdi lat prawie siedemdziesiąt pięć... Był to zaś w dziejach opery okres, kiedy tematyka czerpana jedynie ze świata antycznych mitów przestała po trosze wystarczać kompozytorom oraz widzom Zgodnie z nowymi tendencjami wykorzystane przez Monteverdiego libre
Źródło:
Materiał nadesłany
"Trybuna Ludu"