EN

1.06.1959 Wersja do druku

Arcydzieło, do którego nie chcemy się przyznać

W ciągu stu lat swego istnienia "Wycho­wanka" (napisana została w raku 1855) docze­kała się zaledwie trzech inscenizacji, z któ­rych pierwsza (w roku 1877) spotkała się z niepowodzeniem. Za odwagę poczytano Karolowi Fryczowi wystawienie tej sztuki w Krakowie w roku 1935, dzisiaj doczekała się wreszcie wielkiej warszawskiej sceny. I to właśnie dzisiaj. Nie dziwię się zbytnio dziewiętnastowiecznym galicjanom, że nie docenili "Wychowanki". Psuła im obraz pocz­ciwego Sarmaty, którego ukształtowali sobie wedle kilku stale granych fars i komedii. "Wychowanka" razem z całą pośmiertną teką wydała się obca, dziwaczna. Boy wyjaśnia przyczyny tej obcości: "Pomiędzy zamilknię­ciem Fredry a napisaniem ("Wychowanki") upłynęło lat dwadzieścia kilka. Przez ten czas... zaszły duże przeobrażenia literackie w świecie i w samym Fredrze. W pierwszej fazie twórczość Fredry jest bardzo samorod­na; w dobie walki między klasykami i ro­mantykami on idzie własn�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Arcydzieło, do którego nie chcemy się przyznać

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr nr 11

Autor:

Andrzej Kijowski

Data:

01.06.1959

Realizacje repertuarowe