CHOĆ Tadeusz Słobodzianek przez wielu uznawany jest za jednego z najlepszych współczesnych dramaturgów, w Krakowie nikt nie odważył się realizować jego sztuk. Aż wreszcie, w minioną sobotę odbyła się w Teatrze im. Juliusza Słowackiego premiera "Obywatela Pekosia" w reżyserii Mikołaja Grabowskiego. "Obywatel Pekoś" jest nową wersją napisanej w 1986 roku sztuki "Obywatel Pekosiewicz". Z "Pekosiewiczem" reżyser krakowskiego przedstawienia zmagał się już wcześniej dwukrotnie: w Teatrze im. Jaracza w Łodzi i Teatrze Telewizji. Obie inscenizacje, jak zresztą sam tekst, wzbudziły wśród widzów ogromne kontrowersje, spory, niekiedy oburzenie. Rzecz dzieje się w Zamościu, w 1968 roku, wkrótce po marcowych wydarzeniach w Warszawie, po których rozpoczęła się nagonka na literatów, inteligentów, reakcjonistów i Żydów. A skoro w Warszawie, to i Komitet Powiatowy PZPR w Zamościu spróbował coś "zmontować". Kozłem ofiarnym, trochę
Tytuł oryginalny
Apokryf o Pekosiu
Źródło:
Materiał nadesłany
Echo Krakowa