Ostatniemu przedstawieniu Jerzego Grotowskiego patronował najpewniej zamysł filozoficzny. Już sam tytuł spektaklu sugerował - "Apocalypsis cum figuris", a i subiektywne wrażenie, jakie odebrałem, to potwierdza. Zamknąłem dla siebie sens tego przedstawienia zdaniem: teatralny traktat filozoficzny, w którym Chrystus przeżywa dramat swego powołania. Może jest to również dramat ludzkości?... Spektakl niesie, chyba, treści, na jakie wskazałem, ale nie są one jedyne; możliwe są różnorodne interpretacje, a także ich absolutna zbędność. Spektakl służy bowiem niepokojącej asocjacji myśli czy obrazów i stwarza taką atmosferę, że nie myśli się nawet o znaczeniu przedstawienia, gdyż uwaga skupiona jest cały czas na działaniu aktorów. Opuściłem przedstawienie pełen pokory wobec dzieła teatralnego, któremu przyznaję funkcję wyprzedzania stanu świadomości widza nawet gdy jest krytykiem teatralnym; gotów jestem nawet przyzwolić teatrowi na tę o
Źródło:
Materiał nadesłany
Kultura