O przedstawieniu "Idioty" wg. Dostojewskiego w Teatrze Studyjnym trudno powiedzieć coś zdecydowania niepochlebnego. Dość dobra, inteligentnie zrobiona adaptacja, zręcznie unikająca zamknięcia wyłącznie w ramach sensacyjnej fabuły, gwarantowała połowę sukcesu. Obsada i gra aktorska na całkiem przyzwoitym poziomie. Jasno i czytelnie postawiony problem, misternie wyłuskany z całej zagmatwanej, przewrotnej i pełnej przeczących sobie wzajem elementów, filozofii Dostojewskiego. Nie błądzimy zatem i nie gubimy się wśród nawału myśli i zdarzeń, bo poruszamy się po drodze, którą jak drogę krzyżową wyznaczają stacje: pragnienie dobra z jednej strony, z drugiej bezsilność dobra, a między nimi cierpienie i rozpacz ludzi nie naznaczonych apokaliptyczną pieczęcią Bożych wybrańców. Jest to więc przedstawienie poprawnie wystawione; "poprawnie" tzn. w zgodzie z literą powieści, bez kompromitujących błędów reżyserskich i aktorskich itp.
Tytuł oryginalny
Apokalipsa "szkiełkiem i okiem"
Źródło:
Materiał nadesłany
Odgłosy Nr 45