"Stara kobieta wysiaduje" w reż. Jakuba Falkowskiego w Teatrze im. Siemaszkowej w Rzeszowie. Pisze Sabina Lewicka w gazecie Festiwalu Nowego Teatru Rec. Magazine.
Na nowo odczytana sztuka Tadeusza Różewicza "Stara kobieta wysiaduje" oswaja człowieka z ostatecznością - nieuchronnym uprzedmiotowieniem. I nieistotne, jaka apokalipsa do tego doprowadzi. Wniosek nasuwa się jeden - ważne, aby za życia nie wylądować na stercie śmieci. Spektakl Teatru im. Wandy Siemaszkowej złożony jest z dwóch integralnych części. Pierwsza to instalacja, którą można swobodnie oglądać. Druga, z udziałem aktorów, słowem, ruchem i różewiczowskim stylem, przypomina bardziej klasyczne przedstawienie. Obie części - pierwsza mniej, druga bardziej dynamiczna - wzajemnie się tłumaczą. Obie złożone są też z oddzielnych epizodów, scen rozgrywanych często w tym samym czasie w różnych miejscach sali. Widownia została podzielona na dwie części tak, aby publiczność widziała twarze siedzących naprzeciwko. Prowizoryczny mur odgradza przestrzeń rozgrywanego spektaklu. Zarówno wystawa, jak i spektakl są opowieścią pociętą na zdania, k