EN

24.01.2017 Wersja do druku

Aplauz dla warszawskich kameralistów

Słynna opera W.A. Mozarta "Cosi fan tutte" zabrzmiała w Warszawskiej Operze Kameralnej w miniony weekend jak nigdy dotąd. Choć samo dzieło warszawscy kameraliści wykonywali już setki razy, zarówno w kraju, jak i na estradach świata, to dotąd nie było ono oprawione muzyką wykonywaną przez orkiestrę grającą na instrumentach dawnych - pisze Piotr Iwicki w Gazecie Polskiej Codziennie.

Ten zabieg zyskał aplauz i krytyków, i melomanów. Ale i kogoś jeszcze, kogo zdanie jest w tym wypadku niezwykle istotne. Zdaniem Friedricha Haidera scena WOK to idealne miejsce do mozartowskich wystawień. Czekałem na takiego Mozarta w tym miejscu od ponad pięciu lat. I doczekałem się - powiedział po spektaklu, gratulując zespołowi oraz realizatorom, Stefan Sutkowski, twórca Warszawskiej Opery Kameralnej i przez ponad pół wieku jej szef. Połączenie muzyki Mozarta z graniem na instrumentach dawnych to poniekąd nowa, ale i stara droga, na której powinna się oprzeć przyszłość - mówił, nie kryjąc wzruszenia na scenie, która przez dekady była jego drugim, a może i pierwszym domem. Warto wiedzieć, że u zarania swojego istnienia zespół WOK bazował właśnie na wykonywaniu oper przez zespół instrumentów dawnych Musicae Antiquae Collegium Varsoviense. Dopiero z czasem do takiej orkiestry dołączyła klasyczna, a opierając się na niej, zbudowano świ

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Aplauz dla warszawskich kameralistów

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Polska Codziennie nr 19

Autor:

Piotr Iwicki, Polskie Radio

Data:

24.01.2017