EN

15.03.1957 Wersja do druku

Apelacja w sprawie Szwejka

Krytyk jeden z Warszawy, Kott Jan, oskarżył pana Szwejka o to, że był bezradny wobec Hitlera. Nie jest to pierwsze oskar­żenie pod jego adresem. Jak wiadomo po pierwszej wojnie znaleziono w papierach Sądu Wojennego donos następujący: "Szwejk Józef zamierzał zrzucić maskę obłudnika i osobiście wystąpić przeciw osobie naszego monarchy i naszego państwa". Oba te oskar­żenia są jednakowo rozsądne. Szwejk był rzeczywiście intelektualnie bezradny wobec hitleryzmu. Ale w gruncie rzeczy to intelectuele byli bezradni. Przecież rozsądne, ana­lityczne diagnozy totalizmu - i to wszelkich jego odmian - istniały już w latach trzy­dziestych. I właśnie ich autorzy byli naj­bardziej bezradni. Bezradny intelektualnie Szwejk znalazł postawę na codzień. Dzień, w którym dla pana Balouna zaczyna bra­kować porcji wędzonki, a pan Szwejk nie ma już ochoty śpiewać "sto lat" i zaczyna mieć wszystko gdzieś, zaczyna pozorować, jest pierwszym dniem końca. Ta gorzka t

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Apelacja w sprawie Szwejka

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr nr 6

Autor:

Andrzej Dobosz

Data:

15.03.1957

Realizacje repertuarowe