Sporo w tym spektaklu poczucia absurdalnego humoru. Mamy tu jeża, nie dość że stepującego, to na dodatek w miękkich kapciach, przelatują niewidzialne nietoperze. Dobrze się rzecz ogląda, bo przede wszystkim jest świetnie zatańczona i zagrana - o spektaklu "Zic Zac" Andrei Gavriliu, prezentowanym podczas Tygodnia Rumuńskiego w Gdańskim Teatrze Szekspirowskim, pisze Małgorzata Bierejszyk w Gazecie Świętojańskiej.
Zaskakujący, bo nieznany. Bardzo dobry spektakl teatru tańca podczas Tygodnia Rumuńskiego w Gdańskim Teatrze Szekspirowskim. "Zic Zac" to rumuński taneczny spektakl "obyczajowy", w którym Zachód może przejrzeć się jak w lustrze. Po rumuńsku? To nic. Ten naładowany treścią spektakl dyplomowy (2013) Andrei Gavriliu przemawia językiem tańca, gestów i kodów językowych w sposób tak współczesny, że nawet kwestie wypowiadane w nieznanym widzowi języku wydają się zrozumiałe. Gavriliu - autorka scenariusza, reżyserka, choreografka i tańcząca aktorka stworzyła dzieło bardzo spójne i perfekcyjne w formie. Związek Rumuńskich Artystów Teatralnych uznał to wejrzenie w obyczaje erotyczne generacji Y za najlepszy spektakl teatru tańca w 2014 roku. "Zic Zac" spotkał się z uznaniem na targach widowisk teatralnych w Szwajcarii, a ostatnio był prezentowany w Londynie. Imponuje synchronizacja ruchów tancerzy, i to zarówno tych wykonywanych w rytm głośnej m