Realizując "Antygonę" Sofoklesa dla Teatru Telewizji reżyser Jerzy Gruza odwołał się do dwóch głównych czynników, które w teatrze działają na widza zawsze i wszędzie, niezależnie od wszelkich form scenicznych: tematu poruszającego świadomość i wyobraźnie, oraz siły i nośności słowa przemawiającego do uczuć. Koncepcja raz jeszcze okazała się niezawodna. Spektakl poniedziałkowy, zrywający z konwencją kształtu scenicznego, konwencją uświęconą tradycją i przyzwyczajeniami widza, przypomniał raczej próbę generalną niż gotowe przedstawienie. Zwykłe, jakby niedbałe ubiory aktorów, prosty stół i zwykłe krzesła zamiast wszelkich rekwizytów, zaznaczona przypadkowość scenografii, nawet ów papieros w ustach jednej z aktorek - to wszystko nie wpływało ujemnie na przeżywanie antycznej tragedii, kojarzącej się zazwyczaj z pewną liturgia niezmiennych, hieratycznych form, z celebracją. Temat: godność ludzka, odwaga i wierność przekonanio
Tytuł oryginalny
Antygona
Źródło:
Materiał nadesłany
Życie Warszawy nr 70