W studiu warszawskiej telewizji zebrało się kilku czołowych aktorów scen stołecznych, aby pokazać licznie na pewno zgromadzonej przed małymi ekranami, ogólnopolskiej widowni... próbę spektaklu według "Antygony" Sofoklesa. Próba, acz daleka jeszcze od generalnej, miała jednak charakter (jak na próbę) niezmiernie uroczysty. W tym szkicu przyszłej, całkiem interesująco zapowiadającej się inscenizacji, najbardziej wyraziście wypadły postacie dwóch córek Edypowych. Ewa Wiśniewska wykazała hart ducha i silną wolę, kiedy przeciwstawiała się antypaństwowym żądaniom Antygony zarazem jednak - lojalność wobec rodziny, kiedy już po dokonanym fakcie wzięła na siebie odpowiedzialność za pochowanie brata. Wzruszająca i dziewczęca Pola Raksa była już jednak w zupełnie innej konwencji. Niedawno łódzki Teatr TV pokazał nam, jak wyglądałby Brecht grany a la "Theatre Libre" Antoine'a. Coś z tej konwencji znalazło się również w warszawskim przedstawi
Tytuł oryginalny
Antygona
Źródło:
Materiał nadesłany
Ekran nr 2