"Sędziowie" w reż. Jerzego Grzegorzewskiego Teatru Narodowego z Warszawy, na Festiwalu Wyspiański 2007 w Krakowie. Pisze Magda Huzarska w gazecie Krakowskiej.
Choć Jerzy Grzegorzewski od dwóch lat stwarza swoje teatralne światy wśród niebiańskich puchów, to tu, na ziemi, jego przedstawienia wciąż żyją i wciąż robią wrażenie na miłośnikach jego talentu. Trwający w Krakowie Festiwal Stanisława Wyspiańskiego pozwolił na przypomnienie zrealizowanych przez nieżyjącego już reżysera znakomitych "Sędziów", od wielu lat granych na scenie Teatru Narodowego w Warszawie. Pozwolił też jeszcze raz się zachwycić. Od pierwszych sekund spektaklu wpada się w jego wciągający rytm, nakręcany muzyką Stanisława Radwana. Jak w sennym korowodzie pojawiają się postaci dramatu, błędnie krążące po scenie, w której centralnym punkcie siedzi Samuel, grany przez Jerzego Trelę. Widzimy tylko jego nieporuszone, zastygłe w bezruchu plecy. Żydowski ojciec nie zwraca uwagi na swoich synów - na bezwzględnego Natana (Krzysztof Globisz) i wrażliwego Joasa (Dorota Segda). Nie przejmuje się też zarzutami wykrzyczanymi przez