"Wyznawca" w reż. Natalii Korczakowskiej w Teatrze Studio w Warszawie, w ramach VII Festiwalu Gorzkie Żale. Pisze Temida Stankiewicz-Podhorecka w Naszym Dzienniku.
Już sam początek chrześcijańskiego Festiwalu Gorzkie Żale przyniósł zgrzyt, nieprzyjemne zdziwienie. Na rozpoczęcie organizatorzy, czyli Centrum Myśli Jana Pawła II w Warszawie, zafundowali Polakom ustawioną w parku Agrykola instalację Jakuba Szczęsnego "Coal heart mother" przedstawiającą gotycką kultową kapliczkę w formie koksownika. Czyżby dla skojarzeń ze stanem wojennym i jako ostrzeżenie przed nową władzą? Jakie to ma przełożenie na festiwal chrześcijański? Przydrożne i wiejskie kapliczki wpisują się w tradycję polskiego krajobrazu. Tyle tylko, że ta instalacja nie ma charakteru religijnego, lecz ateistyczny. Służy innym celom aniżeli modlitwa. To kpina z polskiej religijności i tradycji. Jej twórca nazywa siebie pragmatycznym agnostykiem. Kolejnym zdziwieniem jest przedstawienie "Wyznawca" w reżyserii Natalii Korczakowskiej na scenie Warszawskiego Teatru Studio, które rozpoczęło teatralną część wielkopostnego Festiwalu Gorzkie Żal