"Factory 2" w reż. Krystiana Lupy, Stary Teatr w Krakowie, Scena Kameralna. Pisze Grzegorz Niziołek w Didaskaliach-Gazecie Teatralnej.
Krystian Lupa wypowiadał się o Carlu Gustavie Jungu dobitnie: "Jung jest moim mistrzem. Jeżeli można mówić o moim mistrzu, to jest nim na pewno Jung. Jest to myśliciel, który mi najwięcej wyjaśnił"1. Kiedy to mówił, był po premierze "Maltego" w Starym Teatrze w 1991 roku, a przed premierą "Kalkwerku" w 1992. "Malte" to, jak dotąd, najdłuższy spektakl Lupy: trwający trzy wieczory poemat o indywiduacji i alchemiczny traktat o przemianie, zagrany zaledwie dziewięć razy, przygotowywany przez ponad rok z dwudziestoczteroosobowym zespołem. Kilkadziesiąt stron prozy Rilkego - zwięzłej, gęstej, poetyckiej - rozlało się w przedstawieniu w szeroki, rzeczny nurt kilkunastu godzin spowolnionego teatralnego czasu. Krystian Lupa pracował wówczas w alchemicznym rytmie przemiany, przygotowując jeden spektakl w ciągu roku, skupiając wysiłki swoje i aktorów wokół jednego dzieła, przymierzając się za każdym razem do opus magnum. Twierdza jego niezależności, u