Szekspir na scenie - cóż za święto w teatrze! W dodatku Szekspir z "Antoniuszem i Kleopatrą", sztuką nie oglądaną w teatrze polskim od osiemdziesięciu lat! W radosnym tedy podnieceniu szliśmy na premierą Teatru Śląskiego i - nie musieliśmy się wstydzić naszego drżenia: zobaczyliśmy spektakl na ogół solidny z kilkoma świetnymi przebłyskami, to nawet trudno mleć pretensją o to, iż nie spełnił wszystkich naszych nadziei. Szekspir ożywił pod swoim piórem dwa wielkie kręgi kulturowe i uczuciowe - krąg Kleopatry, czyli krąg schyłkowego Orientu - i krąg Oktawiana, czyli krąg Rzymu. W kręgu Kleopatry panuje służebność; jej dworki nie są przyjaciółkami królowej, lecz tylko służkami; jej panowanie nie jest władztwem serca i uczucia, lecz zimnym rachunkiem strat i zysków; pod wpływem takiego klimatu przeistacza się nawet sam Antoniusz. który, jak to słyszymy zaraz na początku tragedii, "zmienił się w błazna obcej wszetecznicy". W kręgu Ok
Źródło:
Materiał nadesłany
Trybuna Robotnicza