"Anna Karenina" Rodiona Szczedrina w choreogr. Tomasza Kajdańskiego w Teatrze Wielkim w Poznaniu. Pisze Katarzyna Gardzina-Kubała w Ruchu Muzycznym.
Kobieta jest jak róża, Anna Karenina to róża czerwona - mówił przed premierą Anny Kareniny choreograf i kierownik baletu Teatru Wielkiego w Poznaniu Tomasz Kajdański. Dlatego widzowie wchodzili do teatru po schodach wysypanych płatkami czerwonych róż, a wychodząc, otrzymywali kwiaty na drogę. Sam spektakl, choć nie od razu roznamiętnił publiczność, wraz z kolejnymi scenami wzbudzał coraz żywsze emocje, a finał przyniósł mu całkowity sukces. Baletowa "Anna Karenina" oczywiście czerpie temat i zarys libretta przede wszystkim z powieści Lwa Tołstoja, ale samo dzieło sceniczne ma rodowód... filmowy. Rodion Szczedrin, kompozytor, a prywatnie mąż primabaleriny Mai Plisieckiej, początkowo stworzył muzykę do filmu o Annie, w którym Plisiecka zagrała rolę księżnej Betsy. Praca nad filmem i sprzeciw wobec zabiegów reżysera oraz wobec muzyki Rodiona, a także ujęcia postaci Kareniny doprowadziły Maję do pomysłu stworzenia własnego baletu na ten temat.