- Adaptację przygotowywałam w oparciu o improwizacje aktorskie, w scenariuszu głos aktorów wybrzmiewa i przeplata się ze słowami Małgorzaty Halber - wywiad z Anną Smolar, reżyserką "Najgorszego człowieka na świecie" w Teatrze Bogusławskiego w Kaliszu.
Dlaczego zdecydowałaś się na adaptację "Najgorszego człowieka na świecie"? - Często odnoszę wrażenie, że temat uzależnień jest w sztuce otoczony legendarną aurą, nałóg jest pokazywany jako coś barwnego, często kojarzy się z postaciami, które charakteryzuje wolność, talent, nonkonformizm. Na drugim biegunie znajduje się sztuka społeczna, zaangażowane kino czy reportaż, gdzie najczęściej spotykamy się z obrazem patologii, z portretem człowieka zrujnowanego, który jest dla nas w gruncie rzeczy bezpieczny, bo odległy, w swojej skrajności daje nam komfort dystansowania się: to mnie nie dotyczy, to jest margines, jakiś inny świat. Natomiast książka Małgorzaty Halber dokonuje czegoś bardzo ważnego: przekracza wszelkie stereotypy, opisuje zjawisko, które dotyczyć może każdego, pokazuje mechanizmy alkoholizmu jako choroby zupełnie demokratycznej, dotykającej wszystkie środowiska, niezależnie od pochodzenia, zawodu czy płci. Zresztą - nigdy wcz