"Anna Karenina" Rodiona Szczedrina w choreogr. Tomasza Kajdańskiego w Teatrze Wielkim w Poznaniu. Pisze Stefan Drajewski w Polsce Głosie Wielkopolskim.
Tomasz Kajdański realizując choreografię do muzyki Rodiona Szczedrina zaproponował publiczności bryk z powieści Tołstoja "Anna Karenina". Kto dotąd nie czytał, już nie musi. Po obejrzeniu baletu, będzie znał mniej więcej treść a językiem tańca i tak wszystkich niuansów nie sposób wyrazić. Choreograf z pietyzmem podszedł do literatury. Pomogli mu w tym scenograf Dorin Gal i autorka projekcji multimedialnych Live Vanderschave. Wspólnie odtworzyli scenerię, w których rozgrywa się powieść. Projekcje by wystarczyły, a wnoszenie i wynoszenie mebelków przez tabun służących i lokajów irytował, czyniąc na dodatek spektakl nieznośnie realistycznym i dosłownym. Ze scenografią i czasem powstania powieści współgra technika tańca, której użył choreograf, co jeszcze bardziej podkreśla muzealność baletu. Nie koresponduje ona z muzyką Rodiona Szczedrina, mroczną, "zabrudzoną", poszarpaną, która bardziej oddaje emocje i psychologiczne przeżycia