"Anna Karenina" wg Lwa Tołstoja w reż. Janusza Kijowskiego w Teatrze im. Jarcza w Olsztynie. Pisze Ewa Mazgal w Gazecie Olsztyńskiej.
Janusz Kijowski, były dyrektor, żegna się Teatrem Jaracza inscenizacją "Anny Kareniny". I żegna się pięknie. To przedstawienie zrealizowane z rozmachem i po mistrzowsku. Warto się wybrać do teatru, by jeszcze raz przeżyć ten romans. Przedstawienie jest przepiękne. I jest to zasługa całego zespołu -od reżysera przez aktorów, krawcowe do fryzjerek i operatorów świateł. Każdy z aktorów spisał się doskonale. I naprawdę nie ma się o co przyczepić do autora adaptacji. Ja mam tylko jedno małe "ale" do całości. Subiektywne i może nawet nieuzasadnione, ale o tym na końcu. Inscenizacja "Anny Kareniny" jest wyjątkowa pod każdym względem. Reżyser Janusz Kijowski swoje pożegnalne przedstawienie w Teatrze Jaracza zrealizował z rozmachem. Kostiumy są wspaniale. Po scenie z zapadniami i podestami jeżdżą i gwiżdżą pociągi z Moskwy do Petersburga, bardzo zgrabnie i inteligentnie widz jest przenoszony z jednego miejsca akcji w drugie. Katarzyna Kropidlowska