EN

17.10.2018 Wersja do druku

Anna Karczmarczyk: Życie jest pełniejsze, kiedy nie przebiega linearnie

- Pewniej czuję się na planie, przed kamerą. Dlaczego? Bo z planu pochodzę i już się z nim oswoiłam, a sceny ciągle się uczę - mówi Anna Karczmarczyk, aktorka Teatru Kwadrat w Warszawie.

Anna Karczmarczyk na dużym ekranie zadebiutowała w wieku 16 lat w głośnym filmie Katarzyny Rosłaniec "Galerianki". Zagrała w "M jak miłość" i w "Na dobre i na złe", a także w kilku filmach fabularnych. Wystąpiła w piątej edycji programu "Dancing with the Stars. Taniec z gwiazdami". I zwyciężyła. Po latach nie wszyscy rozpoznają w niej Alicję z "Galerianek". Z pewnością się zmieniła. Z dziewczynki stała się kobietą. Dojrzała i wypiękniała. Od urodzenia jest warszawianką. Ale wychowywała się w Otwocku. Tam uczyła się w szkole podstawowej i średniej. - Chciałam iść do ogólniaka, ale kiedy dostałam się do klasy francuskojęzycznej, gdzie były same dziewczyny, wstałam i... wyszłam. Wiem, że psychicznie bym tego nie wytrzymała. Same kobiety? Wychowywałam się ze starszym bratem. Razem trenowaliśmy karate i lubiliśmy się bić, w dobrym tego słowa znaczeniu. Dlatego potrzebowałam balansu w codziennym otoczeniu. W tej klasie by go nie było

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Życie jest pełniejsze, kiedy nie przebiega linearnie

Źródło:

Materiał nadesłany

Tygodnik Angora nr 42

Autor:

Tomasz Gawiński

Data:

17.10.2018