- Zawsze uwielbiałam występować publicznie - na języku polskim zgłaszałam się do recytacji wiersza, na muzyce do śpiewu. To sprawiało mi dużą frajdę i nie kosztowało mnie szczególnie dużo. Stres mnie mobilizował. I tak jest do dziś, na scenie czuję się jak ryba w wodzie - mówi aktorka Anna Dereszowska.
Ambasadorka Legalnej Kultury zdradza nam także, dlaczego uwielbia nagrywać audiobooki, ale nie znosi oglądać siebie samej na ekranie. Teatr, film, dubbing, recital, serial, reklama, audiobooki - funkcjonujesz na wielu polach. W której roli czujesz się najbezpieczniej? - Brakuje tylko pisania i reżyserowania (śmiech). Chociaż ostatnio któreś z wydawnictw zapytało mnie, czy nie napisałabym książki. Grzecznie odmówiłam. Nie przekonały mnie nawet zapewnienia, że ktoś ją za mnie popełni. Z drugiej strony z podziwem patrzę na kolegów po fachu, którzy z powodzeniem radzą sobie i w tej dziedzinie. Pisanie wymaga przecież nie tylko sporych umiejętności, ale też niebywałej odwagi, żeby zmierzyć się z wymagającym dziś czytelnikiem. Ostatnio czytałam "Co mi w życiu nie wyszło" Piotrka Gąsowskiego - to znakomita książka! Dawno nie śmiałam się tak podczas lektury. Także Magda Różczka napisała bardzo ciekawą i zabawną opowieść dla dzieci "Gab