- Teatr jest dla mnie jak rodzina. To taki dom, baza, do której się wraca - mówi Anna Cieślak, aktorka Teatru Polskiego w Warszawie.
Tomasz Miłkowski : Rozmawiamy przed premierą "Dziadów" w reżyserii Janusza Wiśniewskiego w warszawskim Teatrze Polskim. To ekscytujące oczekiwanie? Anna Cieślak: Bardzo. Od wakacji pracowaliśmy odrębnie nad poszczególnymi sekwencjami, teraz to wszystko Janusz Wiśniewski połączył w całość. To niezwykle ciekawy etap pracy. Praca nad rytmem tak ważnym w spektaklach Wiśniewskiego. Nie pierwszy raz pracuje pani z Januszem Wiśniewskim. - Miałam szczęście spotkać się z nim w pracy nad "Kordianem" w Teatrze Słowackiego w Krakowie. Grała pani wtedy Laurę. - Tak, w 2006 r. Wtedy stawiałam pierwsze kroki na scenie. Teraz wracam do tamtych doświadczeń i czuję się jak w domu. Zatoczyło się jakieś koło - cieszę się, że tego rodzaju proces tworzenia w teatrze do mnie wrócił. To znaczy jakiego rodzaju? - Janusz Wiśniewski po prostu tworzy i ja czuję się twórcą razem z nim. Nie przychodzi poustawiać aktorów jak reżyser, który ma z góry wszystk