EN

1.02.2002 Wersja do druku

Anioły umierają

Teatr Wilama Horzycy proponuje w tym tygodniu m.in. "Anioły w Ameryce" Tony Kushnera. Bardzo sugestywnie zagrany współczesny dramat amerykański. Pierwszy raz wystawiono ten dramat na Broadwayu parę miesięcy po prezy­denckim ślubowaniu Clintona. Na sce­nę toruńską Kushnerowskich bohaterów sprowadził reżyser Marek Fiedor. Spek­takl rozgrywa się w sferze więzi ludz­kich, wystawionych na próbę ostatecz­ną: umieranie, w skrywanym strachu przed Bogiem. Scenograf Monika Jaworska podzieli­ła małą scenę szklanymi płaszczyznami, ale tak, że wątki sztuki mogą się wzajemnie przenikać. Możemy jednocześ­nie obserwować sypialnię prawnika Joego Portera Pitta (Michał Marek Ubysz), szpitalną salę, gdzie umiera Prior Wal­ter (Sławomir Maciejewski), czy gabinet prawniczego rekina Roya M. Cohna (Ja­cek Polaczek, aktor ze Szczecina). Sce­neria monochromatyczna, wywołująca wrażenie zamknięcia w pułapce. Spek­takl zaczyna się umieraniem godnym, obrzędo

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Anioły umierają

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Bydgoszcz nr 27

Autor:

Jan

Data:

01.02.2002