Bóg jest w pożądaniu, Bóg jest w pragnieniu. Te słowa mogłyby stanowić motto "Upadłych Aniołów", wystawionych w warszawskim Teatrze Dramatycznym przez Michaela Hacketta, amerykańskiego reżysera - w 1991 r. zrealizował u Macieja Prusa "Metamorfozy" według Owidiusza - wykładowcy Wydziału Reżyserii i Historii Teatru Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles, mającego w dorobku oprócz własnych prac m. in. produkcję "Odkrywania Króla Lira" Roberta Wilsona. W "Upadłych Aniołach" pożądanie zaszczepiają w ludziach wysłannicy niebios. Nie świadczy to wcale o godnej Lucyfera przewrotności reżysera. W jego interpretacji, anioły wzbudzając pragnienia czynią ludzką naturę bogatszą. Równie bogate jest źródło inspiracji Michaela Hacketta. Scenariusz spektaklu powstał na kanwie pięciu tekstów, reprezentujących różne kultury i cywilizacje - dramatu japońskiego klasyka Teatru No, Zeami, "Ognistego Anioła" Walerego Briusowa
Źródło:
Materiał nadesłany
Rzeczpospolita nr 132