EN

8.05.2018 Wersja do druku

Ania z Zielonego Wzgórza, czyli po co przeżywać to jeszcze raz w Teatrze Współczesnym?

"Ania z Zielonego Wzgórza" wg Lucy Maud Montgomery w reż. Marka Pasiecznego w Teatrze Współczesnym w Szczecinie. Pisze Ewa Podgajna w Gazecie Wyborczej- Szczecin.

Nowa inscenizacja "Ani z Zielonego Wzgórza" w Teatrze Współczesnym to teatralna konserwacja napisanej w 1908 roku powieści dla dziewcząt w szkółkach niedzielnych. Dorosła Ania w czarnym żałobnym płaszczyku staje u progu domu na Zielonym Wzgórzu i cofa się w czasie, do momentu, kiedy z dworca Avonlea przyjechała tu bryczką z Mateuszem Cuthbertem. Prawdziwa Ania i sentymentalny entourage Ponad dwie godziny niespiesznie i dość statycznie płynąć będzie na scenie wybór z wielu przygód rudowłosej bohaterki powieści Lucy Maud Montgomery. Zaprzyjaźnienie się z sąsiadką Dianą i upojenie jej winem porzeczkowym, szkolna kłótnia z Gilbertem o marchewkowe włosy, farbowanie włosów na zielono czy wystawienie śmierci Elaine z poematu Tennysona, w dziurawej łódce, która poszła na dno. Reżyser Marek Pasieczny stylowo kroi przedstawienie, z bardzo ładnymi kostiumami i scenografią, oddającymi klimat przełomu XIX i XX wieku. To rzemiosło mi się p

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Ania z Zielonego Wzgórza, czyli po co przeżywać to jeszcze raz w Teatrze Współczesnym?

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Szczecin online

Autor:

Ewa Podgajna

Data:

08.05.2018

Realizacje repertuarowe