EN

27.01.2014 Wersja do druku

Andrzej Szczytko o sytuacji w ukraińskim teatrze

Szanowni Państwo, drodzy przyjaciele z Ukrainy i Polski!
Jako człowiek teatru, a także reżyser współpracujący od 2012 roku z Narodowym Akademickim Teatrem im. Tarasa Szewczenki w Charkowie pragnę wyrazić swój sprzeciw wobec działań rządu ukraińskiego wymierzonych przeciw wolności słowa, wolności osobistej oraz wolności twórczości artystycznej na Ukrainie - pisze do e-teatru Andrzej Szczytko.

Reżyserując spektakl "Żegnaj, Judaszu" (na zdjęciu) Ireneusza Iredyńskiego na scenie "Berezil" - która jest spadkobiercą i kontynuatorem działalności legendarnego teatru założonego przez Łesia Kurbasa w 1922 roku - przekonałem się, że wolności wypowiedzi artystycznej na Ukrainie nadal są ograniczane. "Czy można być szlachetnym i wolnym w kraju rządzonym przemocą?" - to pytanie przyświecało mi i całej obsadzie podczas pracy nad tym spektaklem, a w perspektywie obecnego konfliktu, z dnia na dzień staje się coraz bardziej aktualne. Nie dziwi zatem fakt, że spektakl nie pojawia się w repertuarze na najbliższe miesiące. Wydarzenia ostatnich dni niepokoją przede wszystkim z powodu eskalacji przemocy na Majdanie oraz ofiar śmiertelnych po stronie opozycji demokratycznej. Warto jednak również zwrócić uwagę na sytuację w ukraińskim teatrze - teatrze, który w tak trudnym i bolesnym okresie dla narodu ukraińskiego powinien być wyrazicielem jego głosu.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał własny

Materiał nadesłany

Autor:

Andrzej Szczytko

Data:

27.01.2014

Wątki tematyczne